Spóźniłam się trochę na międzynarodowy dzień pizzy który był 9 lutego. Przeglądając jednak propozycje innych blogerów kulinarnych na ten dzień, stwierdziłam, że pizza nie zawsze musi mieć sos pomidorowy i tonę sera na wierzchu :) i wymyśliłam zieloną pizze z sosem z cukinii i kurczakiem. Na naszym ulubionym cienkim cieście. Z tego przepisu robimy już ciasto na pizzę ok 2 lat i wcale nam się nie nudzi :)
Składniki na ciasto :
- 1,5 szklanki mąki
- szczypta soli
- 0, 5 szklanki letniej wody
- 14 g świeżych drożdży( nigdy nie robiliśmy na tych w proszku)
- 2 łyżki oliwy lub oleju
+ sos z cukinii : pół średniej cukinii, ząbek czosnku, woda, 2 łyżki oliwy z oliwek, sól, pieprz do smaku.
+ inne składniki : filet z kurczaka, pół średniej cukinii, gruby plaster cebuli, szczypior, szczypta oregano i inne przyprawy wg gustu;
W misce wymieszać mąkę z solą, w pół szklanki wody rozpuścić drożdże. Dodać do mąki razem z oliwą. Wymieszać wszystko, wyjąć ciasto na blat posypany mąką i ugniatać ok 10 min aż ciasto będzie elastyczne. Odstawić na 15 minut przykrywając ściereczką.
W tym czasie pokroić kurczaka na bardzo małą kostkę( dwa razy mniejszą niż robicie to zwykle :P). Poddusić na patelni dodając wodę, następnie dodać sól i szczyptę curry. Dusić aż kurczak będzie całkowicie zrobiony.
Sos : Pół cukinii pokroić na plasterki, dusić na innej patelni dodając ząbek czosnku ( wyciśnięty). Od czasu do czasu trzeba podlać wodą by cukinią zmiękła. Tak przygotowaną cukinię wystarczy zmielić blenderem dodając 2 łyżki oliwy z oliwek. Przyprawić sos do smaku.
Ciasto rozwałkować na okrągły placek( my robimy pizze na patelni do pizzy o średnicy 32cm, ale śmiało można pizze powiększyć i położyć na papierze do pieczenia na blaszce z piekarnika). Posmarować sosem.
Pokroić na paseczki drugą połówkę cukinii, cebulę i rozłożyć na pizzy, dodać kawałki kurczaka, posypać oregano lub innymi przyprawami. Wstawić do nagrzanego do 230 st. C piekarnika i piec ok 10 min. Czas pieczenia zależy od grubości ciasta. Jak zobaczymy, że boki się rumienią to pizza już jest gotowa.
Posypać świeżym szczypiorkiem.
Smacznego!
ta pizza wygląda przepysznie!:) dałabym jednak chyba trochę sosu pomidorowo-czosnkowego pod wszystkim..:)
OdpowiedzUsuńsuper te ptaszki w tle bloga!bardzo mi się podobają:)))
uściski!
J.
no i mi zrobiłaś ochotę na zieloną pizze :) Każdą z kurczakiem zajadam "bez zachamowań" :P
OdpowiedzUsuńfajna jest ta zieleń!
OdpowiedzUsuńdotblogg : oj ja też bym pewnie dała gdybym mogła...
OdpowiedzUsuńasieja : taka wiosenna prawda? :P
pomidorów też nie da się? jak to? nie wiedziałam, że mogą szkodzić..
OdpowiedzUsuńdotblogg: niestety mają silne alergeny :/ wiem, wiem porażka!
OdpowiedzUsuńVeni, vidi, zrobiłam! Pizza jest przepyszna. Łza kręciła mi sie w oku, gdy patrzyłam, jak moja anty-warzywna córeczka pochłania cukinię i plastry cebuli.... Świetny przepis!
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę! Zapraszam do wielu warzywnych eksperymentów!
OdpowiedzUsuńPRZEPYSZNE !
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu wydałabym książkę z przepisami właśnie dla mam karmiących dzieci z alergią pokarmową. Coraz więcej jest alergików i brakuje takich pozycji na rynku. I tak szalenie się cieszę, że znalazłam tego bloga.. uratowalaś mnie przed kurczakiem i marchewką ;)
Fantastyczny przepis na ciasto. Dziękuję za pomysł :)
OdpowiedzUsuń